Data dodania: 2012-08-23 (12:45)
Ci, którzy „kupili” opublikowane wczoraj dość „gołębie” zapiski z ostatniego posiedzenia FED (31.07-01.08), powinni uwzględnić kontekst czasowy tego spotkania – byliśmy dopiero kilka dni po tym, jak szef Europejskiego Banku Centralnego nieoczekiwanie zapowiedział nowy rozdział w walce z kryzysem, ale tylko na wpół-formalnej konferencji w Londynie (26.07), ...
... a dane makroekonomiczne z USA były słabsze, niż te, które poznaliśmy później w sierpniu. Tym samym nie jest wcale oczywiste, że FED zapowie program QE3 już 12-13 września, bo równie dobrze może do tego dojść dopiero po listopadowych wyborach prezydenckich w USA. Wczoraj wieczorem inwestorzy „kupili” zatem bardziej fakt, iż FED „stoi już w blokach startowych”, aniżeli zapowiedź konkretnych działań w najbliższym czasie. Zresztą, czy QE3 będzie wyglądał tak jak oba wcześniejsze programy, czy też będzie bardziej elastyczny i tym samym pełna kwota może nie zostać podana na początku?
EUR/USD – Rejon 1,2540-90 został osiągnięty, czas na korektę
Trzeba powiedzieć sobie otwarcie, że opublikowane wczoraj wieczorem zapiski były jednak pewnym zaskoczeniem. Zmiana retoryki z wcześniejszej gotowości do działań, kiedy sytuacja ulegnie wyraźnemu pogorszeniu, na możliwość wykonania takiego ruchu w sytuacji, kiedy dane makroekonomiczne nie będą wskazywały na wyraźną i trwałą poprawę w gospodarce, to sygnał do stricte prewencyjnych działań ze strony FED. Zresztą wyraźnie wskazano, gdzie tkwią zagrożenia – to ryzyko eskalacji kryzysu w strefie euro i możliwe komplikacje w sytuacji zaistnienia tzw. fiscal cliff w USA na przełomie roku. Pod tym ostatnim hasłem, rozumie się automatyczne cięcia wydatków i podwyżki podatków (tzw. cyngiel), jeżeli wcześniej Kongres nie dojdzie do porozumienia w kwestii ograniczeń w wydatkach. Tyle, że oba wydarzenia nie zależą bezpośrednio od tego, jakie działania podejmie FED. Rezerwa Federalna przyjęła, zatem rolę „rynkowego strażaka”, którego celem jest gasić potencjalne źródła rynkowej paniki. Tyle, czy takową można wskazać w najbliższym czasie? Warto się nad tym dobrze zastanowić. Zresztą na pewno będzie to główny wątek dla ewentualnej weryfikacji planów FED przez rynek już podczas wystąpienia Bena Bernanke podczas sympozjum FED w Jackson Hole, jakie zostało zaplanowane na 31 sierpnia. Na koniec być może ważna kwestia. Wprawdzie rynek szacuje, iż wartość QE3 może wynieść 500 mld USD (mniej, niż ostatnie programy), to nie brak opinii, iż Rezerwa Federalna może zmienić podejście i działać bardziej elastycznie reagując niemalże na bieżąco na potencjalne ryzyka dla gospodarki. Oznaczałoby to, iż FED nie ujawniłby skali programu QE3, tylko „porcjował” jego części przy każdym posiedzeniu. Czy w takiej sytuacji rynki finansowe byłyby tak samo zadowolone, jak przy dwóch poprzednich programach?
Zapomnijmy na chwilę o FED i skupmy się na bieżących wydarzeniach. Słabsze dane nt. PMI w Chinach, jakie poznaliśmy w nocy (spadek w sierpniu do najniższego poziomu od 9 miesięcy, tj. 47,8 pkt.), to kolejny argument, za tym, że sytuacja gospodarcza w Państwie Środka zaczyna stawać się coraz bardziej poważna. Rynki to zignorowały zajmując się bardziej spekulacjami nt. działań FED i ECB, ale ten wątek będzie nam coraz częściej wracał. Z kolei opublikowane indeksy PMI w Europie nieco zaskoczyły na plus – zwłaszcza, jeżeli chodzi o wartości dla przemysłu. Trudno jednak oceniać, na ile jest to trwała tendencja. Podobnie do tych odczytów podeszli inwestorzy…
Dzisiaj w kalendarzu mamy jeszcze publikację danych nt. cotygodniowego bezrobocia w USA (godz. 14:30), indeksu PMI dla przemysłu za sierpień (godz. 14:58), oraz sprzedaży nowych domów w lipcu i indeksu cen nieruchomości FHFA za czerwiec (godz. 16:00). W obecnej sytuacji lepsze odczyty zostałyby odebrane, jako sygnał pewnego spadku prawdopodobieństwa zaistnienia QE3 i dolar mógłby nieco zyskać (chociaż z drugiej strony pytanie, co członkowie FED rozumieją pod hasłem „braku wyraźnej i trwałej poprawy”). Kluczowe dzisiaj mogą okazać się jednak informacje z Europy. Dzisiejszy niemiecki „Die Welt” wraca do tajemniczego planu ECB dotyczącego założeń potencjalnych interwencji na rynku długu, co sprawia, że plotka zainicjowana w weekend przez Der Spiegel, ma już własne życie – to zmieni się dopiero 6 września, kiedy to zaplanowano posiedzenie ECB. Uwaga rynków koncentruje się jednak na Grecji. Wprawdzie wczoraj Angela Merkel dała do zrozumienia, iż zaplanowane na piątek spotkanie z greckim premierem nie będzie wiążące, gdyż kluczowy dla oceny działań wobec Grecji, będzie raport ekspertów Troiki, który poznamy 8 października, to rynki odebrały to jako sygnał, iż Europa nie zamyka drzwi przed Samarasem i jest gotowa szukać z Grekami kolejnego kompromisu. Dzisiaj mamy kluczowe spotkanie w Berlinie – Angeli Merkel i Francois Hollande’a. Jeżeli rynki po raz kolejny zobaczą, iż Niemcy zaczynają mówić wspólnym językiem z Francją (nieważne, iż będą to głównie „dyplomatyczne farmazony”), to będzie to dobra informacja. Tyle, czy na taką nie liczą? Oznacza to, że pomału zaczynamy dojrzewać do większej korekty.
EUR/USD – Rejon 1,2540-90 został osiągnięty, czas na korektę
O okolicach 1,2540-90, jako istotnej strefie oporu pisałem w ostatnich komentarzach. W okolicach 1,2590 przebiega też górne ograniczenie kanału wzrostowego w którym poruszamy się od końca lipca. Potencjalna korekta, która powinna się rozwinąć w najbliższych dniach nie powinna zejść, głębiej niż rejon 1,2355-88. Dodatkowo w rejonie 1,2388 przebiega dolne ograniczenie wspomnianego kanału. W krótkim horyzoncie – najbliższych godzin – rynek może pobić ranne maksimum na 1,2571, jeżeli inwestorzy uznają komunikat po spotkaniu Merkel-Hollande za optymistyczny. Ale nie na tyle, aby przebić 1,2590 i zbudować na tej bazie jeszcze większy ruch w górę.
EUR/USD
Kluczowe opory: 1,2571; 1,2590; 1,2625; 1,2685
Kluczowe wsparcia: 1,2540; 1,2505; 1,2490; 1,2465; 1,2440; 1,2430; 1,2400; 1,2388; 1,2355
EUR/USD – Rejon 1,2540-90 został osiągnięty, czas na korektę
Trzeba powiedzieć sobie otwarcie, że opublikowane wczoraj wieczorem zapiski były jednak pewnym zaskoczeniem. Zmiana retoryki z wcześniejszej gotowości do działań, kiedy sytuacja ulegnie wyraźnemu pogorszeniu, na możliwość wykonania takiego ruchu w sytuacji, kiedy dane makroekonomiczne nie będą wskazywały na wyraźną i trwałą poprawę w gospodarce, to sygnał do stricte prewencyjnych działań ze strony FED. Zresztą wyraźnie wskazano, gdzie tkwią zagrożenia – to ryzyko eskalacji kryzysu w strefie euro i możliwe komplikacje w sytuacji zaistnienia tzw. fiscal cliff w USA na przełomie roku. Pod tym ostatnim hasłem, rozumie się automatyczne cięcia wydatków i podwyżki podatków (tzw. cyngiel), jeżeli wcześniej Kongres nie dojdzie do porozumienia w kwestii ograniczeń w wydatkach. Tyle, że oba wydarzenia nie zależą bezpośrednio od tego, jakie działania podejmie FED. Rezerwa Federalna przyjęła, zatem rolę „rynkowego strażaka”, którego celem jest gasić potencjalne źródła rynkowej paniki. Tyle, czy takową można wskazać w najbliższym czasie? Warto się nad tym dobrze zastanowić. Zresztą na pewno będzie to główny wątek dla ewentualnej weryfikacji planów FED przez rynek już podczas wystąpienia Bena Bernanke podczas sympozjum FED w Jackson Hole, jakie zostało zaplanowane na 31 sierpnia. Na koniec być może ważna kwestia. Wprawdzie rynek szacuje, iż wartość QE3 może wynieść 500 mld USD (mniej, niż ostatnie programy), to nie brak opinii, iż Rezerwa Federalna może zmienić podejście i działać bardziej elastycznie reagując niemalże na bieżąco na potencjalne ryzyka dla gospodarki. Oznaczałoby to, iż FED nie ujawniłby skali programu QE3, tylko „porcjował” jego części przy każdym posiedzeniu. Czy w takiej sytuacji rynki finansowe byłyby tak samo zadowolone, jak przy dwóch poprzednich programach?
Zapomnijmy na chwilę o FED i skupmy się na bieżących wydarzeniach. Słabsze dane nt. PMI w Chinach, jakie poznaliśmy w nocy (spadek w sierpniu do najniższego poziomu od 9 miesięcy, tj. 47,8 pkt.), to kolejny argument, za tym, że sytuacja gospodarcza w Państwie Środka zaczyna stawać się coraz bardziej poważna. Rynki to zignorowały zajmując się bardziej spekulacjami nt. działań FED i ECB, ale ten wątek będzie nam coraz częściej wracał. Z kolei opublikowane indeksy PMI w Europie nieco zaskoczyły na plus – zwłaszcza, jeżeli chodzi o wartości dla przemysłu. Trudno jednak oceniać, na ile jest to trwała tendencja. Podobnie do tych odczytów podeszli inwestorzy…
Dzisiaj w kalendarzu mamy jeszcze publikację danych nt. cotygodniowego bezrobocia w USA (godz. 14:30), indeksu PMI dla przemysłu za sierpień (godz. 14:58), oraz sprzedaży nowych domów w lipcu i indeksu cen nieruchomości FHFA za czerwiec (godz. 16:00). W obecnej sytuacji lepsze odczyty zostałyby odebrane, jako sygnał pewnego spadku prawdopodobieństwa zaistnienia QE3 i dolar mógłby nieco zyskać (chociaż z drugiej strony pytanie, co członkowie FED rozumieją pod hasłem „braku wyraźnej i trwałej poprawy”). Kluczowe dzisiaj mogą okazać się jednak informacje z Europy. Dzisiejszy niemiecki „Die Welt” wraca do tajemniczego planu ECB dotyczącego założeń potencjalnych interwencji na rynku długu, co sprawia, że plotka zainicjowana w weekend przez Der Spiegel, ma już własne życie – to zmieni się dopiero 6 września, kiedy to zaplanowano posiedzenie ECB. Uwaga rynków koncentruje się jednak na Grecji. Wprawdzie wczoraj Angela Merkel dała do zrozumienia, iż zaplanowane na piątek spotkanie z greckim premierem nie będzie wiążące, gdyż kluczowy dla oceny działań wobec Grecji, będzie raport ekspertów Troiki, który poznamy 8 października, to rynki odebrały to jako sygnał, iż Europa nie zamyka drzwi przed Samarasem i jest gotowa szukać z Grekami kolejnego kompromisu. Dzisiaj mamy kluczowe spotkanie w Berlinie – Angeli Merkel i Francois Hollande’a. Jeżeli rynki po raz kolejny zobaczą, iż Niemcy zaczynają mówić wspólnym językiem z Francją (nieważne, iż będą to głównie „dyplomatyczne farmazony”), to będzie to dobra informacja. Tyle, czy na taką nie liczą? Oznacza to, że pomału zaczynamy dojrzewać do większej korekty.
EUR/USD – Rejon 1,2540-90 został osiągnięty, czas na korektę
O okolicach 1,2540-90, jako istotnej strefie oporu pisałem w ostatnich komentarzach. W okolicach 1,2590 przebiega też górne ograniczenie kanału wzrostowego w którym poruszamy się od końca lipca. Potencjalna korekta, która powinna się rozwinąć w najbliższych dniach nie powinna zejść, głębiej niż rejon 1,2355-88. Dodatkowo w rejonie 1,2388 przebiega dolne ograniczenie wspomnianego kanału. W krótkim horyzoncie – najbliższych godzin – rynek może pobić ranne maksimum na 1,2571, jeżeli inwestorzy uznają komunikat po spotkaniu Merkel-Hollande za optymistyczny. Ale nie na tyle, aby przebić 1,2590 i zbudować na tej bazie jeszcze większy ruch w górę.
EUR/USD
Kluczowe opory: 1,2571; 1,2590; 1,2625; 1,2685
Kluczowe wsparcia: 1,2540; 1,2505; 1,2490; 1,2465; 1,2440; 1,2430; 1,2400; 1,2388; 1,2355
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Trump czy Harris? Jak zareguje dolar?
08:35 Poranny komentarz walutowy XTBDziś dzień wyborów w Stanach Zjednoczonych! Chociaż pierwsze wyniki będą spływać w godzinach nocnych w Polsce, a cała bitwa na głosy odbędzie się nad ranem w środę, to wydaje się, że nikt z rynku finansowego nie będzie spał spokojnie. Media amerykańskie ogłosiły, że obecny wyścig prezydencki jest najbardziej zacięty i najbardziej wyrównany od wielu lat.
Dolar zyskuje najmocniej od końca 2022 roku
2024-10-31 Poranny komentarz walutowy XTBDo końca października pozostały już jedynie godziny. Patrząc na zwroty z kluczowych aktywów, na pierwszy plan wybija się dolar. Ponad 3% zwrot w tym miesiącu jest najwyższy od grudnia 2022 roku. To efekt silnej gospodarki, która zmniejsza presję na potrzebę obniżek stóp procentowych oraz rosnących szans na wygraną w wyborach przez Donalda Trumpa. Co czeka nas w listopadzie? Chociaż wielokrotnie w tym roku poznawaliśmy dane, które zapowiadały możliwość wystąpienia recesji, ostatecznie Stany Zjednoczone zawsze wychodziły obronną ręką z takich zagrożeń.
Rynek kryptowalut w obliczu listopadowych wyborów w USA
2024-10-28 Wiadomości walutoweWybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych zbliżają się wielkimi krokami. Wraz z upływającym czasem, coraz więcej mówi się o tym, jaki będą mieć wpływ na amerykańską i światową gospodarkę. Wiele zależy tutaj od tego, który z kandydatów osiągnie sukces. Jednym z obszarów, który może silnie zareagować na zmianę prezydenta USA jest rynek kryptowalut, a w szczególności ceny Bitcoina i Ethereum.
Dolar już po 4 zł
2024-10-24 Poranny komentarz walutowy XTBChociaż to wrzesień miał być sezonowo negatywnym miesiącem dla złotego, to jednak ostatecznie październik okazał się być tym złym miesiącem. Od końca września złoty osłabił się do dolara o ok. 6% i wpływ miała na to nie tylko słabość naszej waluty, ale przede wszystkim siła dolara. Czy to stałe odwrócenie trendu, czy jedynie korekta w długoterminowej hossie złotego?
Trumpa i wybory w Japonii
2024-10-23 Poranny komentarz walutowy XTBNa rynku walutowym nie widzimy zbyt dużych ruchów, choć wyjątkiem są przede wszystkim waluty azjatyckie. Na pierwszy plan wybija się jen, który jest najsłabszy w stosunku do dolara od końca lipca. To efekt zbliżających się wyborów, nie tylko w USA, ale przede wszystkim w Japonii, gdzie najnowsze sondaże pokazują duże prawdopodobieństwo utraty władzy przez koalicję rządzącą na czele z obecnym premierem Shigeru Ishibą.
Dolar znów zyskuje
2024-10-21 Raport DM BOŚ z rynku walutPiątkowe osłabienie dolara było krótkotrwałe? Poniedziałek przynosi lekkie podbicie dolara na szerokim rynku, choć zmiany są kosmetyczne. Pośród G-10 najsłabszy jest dolar australijski tracący ponad 0,2 proc., dalej mamy jena z niecałymi 0,2 proc. "Najgorzej" wypadają korony skandynawskie, które pozostają stabilne. Rynek, zatem bardziej się stabilizuje czekając na nowe impulsy.
Sytuacja na złotym - EURPLN wciąż powyżej 4,30
2024-10-21 Raport DM BOŚ z rynku walutPoniedziałkowy ranek przynosi lekkie osłabienie złotego - za EURPLN płacimy około 4,31 zł, a USDPLN jest wart 3,97. Uwagę zwraca lekkie cofnięcie EURUSD, któremu towarzyszy podbicie dolara na szerokim rynku. Weekend nie przyniósł większych zmian w sondażach wyborczych w USA - na dwa tygodnie przed 5 listopada nieznaczną przewagę ma nadal Donald Trump, co jest informacją pro-dolarową.
Spokojny start tygodnia
2024-10-21 Poranny komentarz walutowy XTBPo serii ważnych wydarzeń na rynku walut, ten tydzień zapowiada się nieco spokojniej. W USA rozpędza się sezon wyników, ale od strony makroekonomicznej ważniejsze dane mamy dopiero w czwartek, gdy poznamy wstępne październikowe PMI. Złoty zatem zaczyna tydzień dość sennie. Ostatnich kilka tygodni należy do dolara i jest to o tyle ciekawe, że amerykańska waluta zaczęła zyskiwać niemal zaraz po tym, jak Fed rozpoczął cykl obniżek stóp procentowych i to od razu od cięcia o 50bp.
Czy EBC zmieni nastawienie?
2024-10-17 Poranny komentarz walutowy XTBEuropejski Bank Centralny dzisiaj o 14:15 poinformuje o wysokości stóp procentowych. Wszyscy spodziewają się cięcia o 25 punktów bazowych, choć komunikacja ze strony banku centralnego w ostatnich miesiącach miała sugerować, że pomiędzy obniżkami może dochodzić do dłuższej przerwy. Sytuacja inflacyjna oraz gospodarcza w strefie euro pogorszyła się jednak na tyle, że obniżka stóp procentowych jest wręcz wymagana przez uczestników rynku. Czy to pora na znaczne złagodzenie komunikacji ze strony Christine Lagarde?
EBC zdecyduje już jutro
2024-10-16 Komentarz walutowy Oanda TMS BrokersJuż jutro nieco większych emocji może dostarczyć europejska instytucja bankowości centralnej. EBC prawdopodobnie zdecyduje się na kolejną redukcję stóp procentowych. Rynek w tym momencie zakłada, że taki scenariusz jest najbardziej prawdopodobny. Instrumenty OIS niemal w pełni wyceniły obniżkę o 25 punktów bazowych. Gdyby Rada zdecydowała się jednak na „pauzę”, wówczas euro mogłoby zdecydowanie zyskać. Z drugiej strony czy wspólna waluta jest w stanie dalej się osłabiać, mimo, że cięcie październikowe jest już w „cenach”.